Daily Archives 24 października 2015

PAMIĘĆ

W stuletniej historii psychologii eksperymentalnej kamieniem milowym o szczególnym znaczeniu było dzieło Hermanna Ebbinghausa pt. O pamięci, opublikowane w 1885 r. Książka ta, objętościowo wprawdzie niewielka, cała jest wypełniona opisami doskonale pomyślanych eksperymentów, które otworzyły przed psychologią nowe, ogromne pole do badań naukowych. Była to właściwie pionierska praca eksperymentalna w całej dziedzinie uczenia się, przechowywania i reprodukowania. Po niej dopiero zaczęły się coraz liczniej pojawiać różnorodne prace nad uczeniem się zwierząt i opanowywaniem przez ludzi czynności wymagających zręczności ruchowej. Właściwie nawet i poprzednie rozdziały tego podręcznika – o warunkowaniu, odróżnianiu i uczeniu się labiryntu – też można by zaliczyć do „pamięci”, jeśli rozumieć to pojęcie dosyć szeroko. Jeśli bowiem szczur nauczył się właściwej drogi przez labirynt do skrzynki z pokarmem i po upływie pewnego czasu w dalszym ciągu ją znajduje, niewątpliwie musiał zapamiętać to, czego się uczył. Może nie „pamiętać” on, tak jak człowiek, samej czynności uczenia się labiryntu, ale w każdym razie wykonuje czynność, której się uprzednio nauczył. W ogóle pamięć trzeba określić jako „zdolność wykonywania czynności, której osobnik poprzednio się nauczył” i trudno byłoby o inną zadowalającą definicję tego terminu: oczywiście zwrot „wykonywanie czynności” jest tu użyty w bardzo szerokim znaczeniu.

więcej

Uczenie się ruchowe

Rozumowanie to nie jest jednak jasne: nie wiadomo, dlaczego zapominaniu miały wydaje się hamowanie reaktywne, powstające przy szybkim tempie ekspozycji, które zmuszało badanych do pracy w bezustannym dużym napięciu. Przypuszczenie to potwierdza fakt, że gdy w okresie uczenia się każdą parę eksponowano w czasie dwukrotnie dłuższym, 2-minutowy okres odpoczynku przestał wywierać korzystny wpływ i nie stwierdzono żadnych oznak reminiscencji.

więcej

ĆWICZENIE PAMIĘCI CZ. III

W swych znanych badaniach, o których dopiero co była mowa, Ebert i Meumann chcieli przede wszystkim sprawdzić, czy istnieje transfer w szerszych granicach. W tym celu przed ćwiczeniem i po ćwiczeniu w uczeniu się zgłosek bezsensownych dawali oni swym badanym do wyuczenia się szeregi liter, cyfr, niepowiązanych słów, słówka obcego języka, ustępy prozy i bezsensowne rysunki. Próba sprawdzająca często wykazywała pewną poprawę w stosunku do próby wstępnej, z czego autorzy wyciągnęli wniosek, że udowodnili istnienie transferu na wiele różnych rodzajów materiału. Jednakże w badaniach swych nie zastosowali oni grupy kontrolnej, co – jak później wykazał Dearborn (1909) – było poważnym brakiem. Dearborn bowiem powtórzył dokładnie ich eksperyment, ale bez ćwiczenia osób badanych w uczeniu się zgłosek bezsensownych i otrzymał w próbie sprawdzającej prawie taką samą poprawę w stosunku do próby wstępnej. Okazało się, że ćwiczenie w toku próby wstępnej samo wywołuje znaczną poprawę wyników, nie potrzeba więc przyjmować „uogólniania się” umiejętności nabytych przy dodatkowym ćwiczeniu się11. Reed (1917) powtórzył w całości eksperyment Eberta i Meumanna na grupie zasadniczej, złożonej z ośmiu studentów, użył jednak również grupy kontrolnej, złożonej z pięciu studentów. Okazało się, że czysta poprawa będąca skutkiem transferu była bardzo mała, a nawet zdarzały się wypadki pogorszenia, mimo że w tym zadaniu, które miało wywołać transfer, tj. w uczeniu się zgłosek bezsensownych, badani zrobili duże postępy. Można więc z całą pewnością stwierdzić, że nie widać tu jakiegoś szerszego uogólnienia nabytej zdolności do zapamiętywania.

więcej