Rozplanowanie uczenia się w czasie i powtarzanie materiału

Dla Skuteczności uczenia się nie jest obojętne, czy kolejne powtórzenia jakiegoś szeregu elementów lub zwrotki wiersza, a prawdopodobnie i jakiegokolwiek innego materiału, są skomasowane w jednym trwającym bez przerwy seansie eksperymentalnym, czy też są przedzielone pauzami i rozłożone na kilka posiedzeń. Na ogół do wyuczenia się jakiegoś materiału wystarczy mniejsza liczba prób rozłożonych w czasie niż skomasowanych j(str, 403), a poza tym zdecydowanie lepiej przechowuje się materiał, gdy uczymy się go z przerwami. Taki jest ogólny wynik wielu różnych eksperymentów, z których pierwszymi były znowu eksperymenty Ebbinghausa (1885). Uczył się on dzień po dniu, codziennie od nowa, szeregu zgłosek bezsensownych i strof z Don Juana Byrona, doprowadzając uczenie za każdym razem do poziomu jednej bezbłędnej recytacji. Stwierdził przy tym, że liczba prób potrzebna do wyuczenia się z dnia na dzień malała, tj. że materiał był stopniowo coraz lepiej przechowywany, jak to pokazuje poniższe zestawienie oraz rys. 23-17.

Strof poematu, mimo że były one o wiele dłuższe niż szeregi zgłosek, Ebbimghaus uczył się znacznie szybciej i lepiej przechowywał je w pamięci – o tyle lepiej, że od czwartego dnia nie musiał ich się w ogóle więcej uczyć.

Z badań tych wynika wniosek szczególnie 'ważny 'dla praktyki życia codziennego: gdy jakiś materiał chcemy pamiętać przez czas dłuższy, należy go wielokrotnie uczyć się na nowo. Wniosek ten wydaje się zgodny ze zdrowym rozsądkiem, jednakże przy skrupulatnej analizie okazuje się on zagadkowy. Każdego kolejnego dnia O uczy się danego materiału, do osiągnięcia tego samego kryterium: jednego poprawnego odtworzenia, to znaćzy przy końcu każdego dnia dochodzi do opanowania materiału w takim samym stopniu. Dlaczego więc proces zapominania nie postępuje z taką samą szybkością? Zmusza nas to do wysnucia wniosku, że k a ż d e ponowne uczenie się raz wyuczonego materiału coraz bardziej wzmacnia ślad pamięciowy. Wobec tego jednak z końcem każdego dnia naiuki jednakowa jest nie siła śladu, lecz sprawność wyrecytowania czy przypomnienia sobie materiału. Najwidoczniej przypomnienie zależy nie tylko od siły śladu, lecz także od aktualnego stanu jego gotowości, gotowość zaś w znacznym stopniu od świeżości wrażeń.

Wyniki omawianych badań Ebbinghausa i podobnych eksperymentów własnych podsumował Jost (1897), formułując następujące prawo: Jeżeli w danej chwili dwa skojarzenia mają jednakową silę, ale różny wiek, to w miarę dalszego upływu czasu skojarzenie starsze będzie słabło wolniej.

„Siła skojarzenia” Josta jest tym samym co gotowość czy „odtwarzalność” materiału, ponieważ zaś wskaźnikiem gotowości jest przypomnienie przy odpytywaniu materiału, możemy równie dobrze posługiwać się pojęciem stopnia przypomnienia. Wówczas prawo Josta da się przeformu- łować w sposób następujący: jeżeli w danej chwili człowiek przypomina sobie w jednakowym stopniu dwa skojarzenia (albo dwie porcje jakiegoś materiału), mające różny wiek, wówczas skojarzenie starsze cechuje wyższy stopień przechowania, czyli będzie ono dłużej przechowywane w pamięci. Stopień przechowania znaczy tu to samo, co siła śladu.

Leave a reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>