Przypuśćmy, że rzuciliśmy strzałkę do tarczy, uzyskaliśmy pewien określony wynik i pytają nas, jaki wynik mamy zamiar czy spodziewamy się osiągnąć w następnej próbie, tj. jak wysokie są nasze aspiracje na tym punkcie. Jeżeli nasz wynik jest gorszy, niż oczekiwaliśmy, mamy poczucie porażki: jeśli jest zgodny z przewidywaniami lub wyższy, mamy poczucie sukcesu, nawet gdybyśmy nie trafili dokładnie w sam środek tarczy. Poziom aspiracji wiąże się z zainteresowaniem sobą samym i wynikami swojej pracy. Mając nadzieję na powodzenie podnosimy swój poziom aspiracji: przy nastawieniu ostrożnym i sceptycznym, obniżamy aspiracje, aby uniknąć frustracji czy porażki. Ogólną tendencją jest wzrost aspiracji po uzyskaniu sukcesu, a obniżanie ich po serii porażek. Są tu duże różnice indywidualne, wskazujące, że być może eksperyment ten mógłby służyć jako test osobowości. Podajemy kilka pozycji bibliograficznych: Lewin, Dembo, Fe- stinger i Sears (1944, I, 333-378): Holt (1946): Klugman (1948).
Nasycenie zasadnicze i pochodne. Po wielokrotnym powtarzaniu pewnej czynności w bardzo krótkich odstępach czasu, zainteresowanie zadaniem może się w końcu wyczerpać. Tak właśnie było w eksperymencie Karsten (1928). Prosiła ona badanego, na przykład, żeby odczytywał raz po raz krótki wierszyk, mówiąc w instrukcji jedynie: „Rób to tak długo, jak chcesz. Gdy stracisz ochotę, możesz przestać”. Niektórzy badani mieli dość już po kilku powtórzeniach. Inni sądzili, że powinni zadaną czynność wykonywać dopóty, dopóki w ogóle starczy im sił, po pewnym czasie jednak i oni zaczynali wykazywać oznaki zbliżającego się nasycenia, na przykład niespokojne ruchy: przejęzyczenia i gniew na eksperymentatora. Gdy badany w końcu dawał za wygraną, natychmiast kazano mu odczytywać inny wiersz i.tak dalej, aż wreszcie dochodziło do tego, że sprzeciwiał się on kategorycznie w ogóle czytaniu poezji. Wtedy przechodzono na urywki prozy i kontynuowano ten eksperyment tak długo, aż badany odmawiał w ogóle dalszego udziału. Trzeba przyznać, że z punktu widzenia badanego jest to eksperyment dość koszmarny, jednakże dał pewne ciekawe wyniki: oto okazało się, że nasycenie stopniowo generalizuje się, obejmując coraz większą liczbę czynności, po jednodniowej przerwie zaś czynności te częściowo się restytuują, tzn. jest to proces przebiegający podobnie jak zanikanie i restytucja odruchów warunkowych.
Leave a reply