Jak już powiedzieliśmy przedtem, przechowanie możemy badać tylko pośrednio. O tym, ile materiału przechowało się w pamięci, mówi nam różnica pomiędzy sprawnością w wykonaniu danego działania przy końcu okresu uczenia się i po upływie pewnej pauzy, podczas której O nie wykonywał tej czynności. Badać przechowanie można za pomocą którejkolwiek z kilku różnych metod, takich jak metoda ponownego uczenia się, metoda zachowanych członów, rozpoznawania czy reprodukcji (str. 266). Jednakże każda z tych technik daje inne wyniki. Wskazywaliśmy już na to i dawaliśmy tego przykłady w rozdziale 18 (str. 12), by-
Mianowicie dlatego, że O rozpoznaje jako poprzednio widziane bodźce coraz to mniej podobne do tamtych. (Przyp. tłum.). łoby może jednak dobrze udowodnić tę tezę przytaczając pewne fakty eksperymentalne. Do tego celu może nam posłużyć eksperyment Luha (1922). Dawał on swym osobom badanym do nauczenia się szeregi zgłosek bezsensownych, a potem mierzył ich przechowanie za pomocą różnych metod. Wyniki przedstawione są na rys. 23-11. Jak widać, najczulszą miarą najmniejszych śladów przechowania jest rozpoznawanie: także 1 ponowne uczenie się dostarcza całkiem dobrego wskaźnika, jeśli nie brać pod uwagę gwałtownego spadku krzywej na samym początku. Jeśli idzie o bezpośrednie przypomnienie, jako miarę przechowania, to do tego celu w praktyce można posłużyć się dwoma wskaźnikami: liczbą zgłosek podanych przez badanego przy pisemnym odtwarzaniu szeregu i liczbą zgłosek poprawnie antycypowanych w pierwszej próbie ponownego uczenia się. Charakterystyczne jest, że jeśli przechowanie mierzyć metodą przypominania sobie, uzyskuje się słabe wyniki. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że wszystkie pięć krzywych mają w przybliżeniu taki sam kształt. Oznacza to, że dla charakterystyki zmian przechowania zachodzących z biegiem czasu możemy użyć każdej z nich, musimy tylko pamiętać, aby w opisie eksperymentu podać, jaką metodą mierzyliśmy przechowanie. Jeśli na przykład E: podał, iż w jego doświadczeniach przechowanie materiału wynosiło po dwóch dniach 70 procent, natomiast E2 otrzymał po takiej samej przerwie tylko 10 procent przechowania, moglibyśmy przypuszczać, że osoby badane przez E2 były debilami (mo- rons): sprawa wyjaśnia się dopiero wtedy, gdy się dowiemy, że Ei badał przechowanie metodą rozpoznawania, zaś E2 stosował metodę antycypacji.
Leave a reply