Ballard uświadamiał sobie tę możliwość. Stwierdził, że istotnie w pauzie pomiędzy badaniem bezpośrednim i późniejszym wiele dzieci sprawdzało, co jeszcze pamiętają z wyuczonego wiersza. Mimo to Ballard nie wierzył, aby reminiscencję można było całkowicie sprowadzić do odświeżania materiału w przerwie. Tego samego zdania był również Nicolai (1922), natomiast Williams (1926) wątpił, czy grają tu rolę jakieś inne czynniki. Próbę ostatecznego rozstrzygnięcia tej kwestii podjęła G. O. McGeoch (1935). W tym celu przeprowadziła eksperymenty z dziećmi szkolnymi: kazała im uczyć się wierszy po 5 minut, a potem badała przypomnienie, raz bezpośrednio po uczeniu się, drugi raz w 24 godziny później. Po ostatnim badaniu pytano dzieci, czy jakieś fragmenty wierszy przypominały im się podczas przerwy, zaznaczając, że takie odświeżanie materiału nie było wcale zabronione. Do przypominania sobie wiersza w czasie pauzy przyznało się 84 procent dzieci młodszych (klasy 3-4) i 70 procent starszych (klasy 9-11). Ale, co najdziwniejsze, także i te dzieci, które mówiły, że wcale nie przypominały sobie wiersza, wykazywały reminiscencję w takim samym stopniu jak i dzieci, które przyznawały się do przypominania. McGeoch wywnioskowała stąd, że do wytłumaczenia reminiscencji nie wystarcza samo odświeżanie materiału.
Stanowisko to wydaje się słuszne również z innego powodu. Łatwo zrozumieć, że odświeżanie materiału może zapobiec pogorszeniu się późniejszej reprodukcji, ale jak mogłoby ją polepszyć? Odświeżając sobie poszczególne wiersze (czy inne szczegóły) poezji utrwalamy pamięć tylko tego, co w ten sposób powtórzyliśmy. Przy pomocy odświeżania można utrwalić każdy szczegół, który pamięta się bezpośrednio po wyuczeniu, ale jak odświeżanie mogłoby utrwalić szczegóły, których po wyuczeniu nie pamiętało się? Szczegóły takie musiałyby przypomnieć się w trakcie powtarzania, wtedy jednak już to samo byłoby reminiscencją (English i Edwards, 1941). Dla wyjaśnienia reminiscencji nie wystarcza więc samo odświeżenie i trzeba szukać jakiegoś innego czynnika.
Leave a reply