Jak pojęcie transferu oznacza wpływ wcześniejszego procesu uczenia się na późniejszy, tak pojęcie retroakcji musi dotyczyć – na co wskazuje sama nazwa – pewnego działania wstecznego, jakie wywiera proces późniejszy na wcześniejszy. Można z góry przypuszczać, że wpływ ten będzie – podobnie jak w przypadku transferu – albo dodatni, albo ujemny. Wpływ ujemny określamy jako retroaktywne hamowanie lub retroaktywne otamowanie.
Te dwa procesy uczenia się, o których tu mowa, nie zachodzą jednocześnie, a więc nie mogą też oddziaływać na siebie wzajemnie w sensie dosłownym. W aktualnej działalności odgrywa rolę nie sam miniony proces uczenia się, lecz to, czego organizm się wyuczył i co przechował aż do chwili obecnej. Możemy tu posłużyć się pomocniczym pojęciem zdolności. Mamy zatem do czynienia z dwoma określonymi, wyuczonymi zdolnościami: z nabytą uprzednio zdolnością do wykonywania zadania A i z nabywaną obecnie zdolnością do wykonywania zadania B. Posiadana zdolność A może drogą transferu mieć dodatni albo ujemny wpływ na posiadanie zdolności B: a przy retroakcji pytamy, czy uczenie się nowej zdolności B zwiększy czy zmniejszy zdolność A. (Termin „zdolność” wydaje się dla naszych celów odpowiedni, chociaż poza tym niewątpliwie może budzić pewne zastrzeżenia. Moglibyśmy zamiast o zdolności mówić o określonej umiejętności, technice, znajomości metod czy o sprawności działania, Hull na określenie tego nie potrafił wymyślić nic lepszego niż „nawyk”, mimo że z tym słowem również kojarzą się pewne niepożądane treści zaczerpnięte z mowy potocznej).
Leave a reply