Już raz stwierdziliśmy, że wpływ transferu jest znacznie wyraźniejszy tam, gdzie ćwiczenie polega nie na czysto mechanicznym powtarzaniu jakiejś czynności, ale przede wszystkim na uważnym przyswajaniu sobie skutecznych metod pracy. Czegoś podobnego można oczekiwać przy rozwiązywaniu problemów: Im lepiej badany zrozumie zasadą rozwiązywania na jednym problemie, tym bardziej prawdopodobne jest, że potrafi ją zastosować przy rozwiązywaniu innych problemów (Bartlett, 1951).
Wykrywanie przyczyn niepowodzenia (trouble shooting). W praktyce życia codziennego duże znaczene mają problemy, polegające na tym, że mamy wykryć źródła niepowodzenia, na przykład przy wadliwym działaniu jakiejś maszyny lub przy nieudanym zastosowaniu pewnej techniki postępowania. Istnieje pewna ogólna dyrektywa określająca, jak należy rozwiązywać takie problemy: „Poddaj całą sytuację i wszystkie fakty związane z danym niepowodzeniem tak dokładnej analizie, aby nie przeoczyć żadnej możliwej jego przyczyny”. Doniosłość tej zasady postępowania można podkreślać teoretycznie w wykładzie, ale najłatwiej przekonać kogoś o jej słuszności, jeśli podsunąć ją w związku z jakimś aktualnie dręczącym go problemem (Marks, 1951: Fattu i Mech, 1953).
Testy inteligencji. Selz (1935) stwierdził, że rezultaty opóźnionych w rozwoju dzieci w wieku 11-13 lat można polepszyć nje bezpośrednio przez uczenie ich, jak rozwiązywać zadania, lecz nakłaniając jedne dzieci do krytyki błędów popełnionych przez inne. Ćwiczenie takie przeprowadzono tylko na jednym zadaniu, mianowicie na teście uzupełniania luk (historyjki, w których opuszczono niektóre słowa). Jedno z dzieci pisało na tablicy zdanie z uzupełnionymi przez siebie lukami, a inne wskazywały na popełnione błędy i uzasadniały swoje stanowisko w wypadku, gdy dane dziecko upierało się przy poprawności rozwiązania. Pierwsze zdanie historyjki brzmiało następująco: „Pewnego gorącego dnia letniego siedziałem na brzegu Renu w chłodnym … drzewa”. Jedno z dzieci uzupełniło lukę zwrotem „świetle słonecznym”, tzn. bardzo niewłaściwie zareagowało na ogólny charakter całej sytuacji. Inne dzieci natychmiast zwróciły uwagę na ten brak ścisłości w reagowaniu i stwierdziły, że poszczególne reakcje trzeba dobierać na podstawie znajomości całej historyjki. Ćwiczeniu temu poświęcono tylko parę godzin, lecz i to wystarczyło, aby dzieci zrozumiały, że luki należy uzupełniać w sposób ścisły i z uwzględnieniem całości opowiadania. Ponowne badanie inteligencji wykazało u tej grupy wyraźną poprawę w porównaniu z wynikami paralelnej grupy kontrolnej i to nie tylko w teście uzupełniania luk, lecz także w znajdowaniu podobieństw i w teście kontynuowania szeregów liczb.
Leave a reply