Przy eksperymentach, w których bada się przechowywanie materiału w pamięci, bardzo łatwo jest popełnić pewien błąd metodologiczny. Na przykład, jeśli wyuczyliśmy się szeregu zgłosek do kryterium jednego poprawnego powtórzenia, a następnie próbowaliśmy przypomnieć go sobie po 5 minutach, 20 minutach, 1 godzinie itd., to jest mało prawdopodobne, żeby przy takiej procedurze wystąpiły objawy stopniowego zapominania, ponieważ każda próba przypomnienia sobie jest w rzeczywistości dodatkową próbą ćwiczebną, odświeżeniem wyuczonego materiału. Dla stwierdzenia, jak przechowuje się materiał po upływie różnych odcinków czasu, należy dla odcinków różnej długości stosować oddzielne szeregi elementów albo oddzielne, równoważne grupy osób badanych, innego sposobu nie ma. W jednym z następnych rozdziałów zobaczymy, że błąd ten, choć w nieco subtelniejszej postaci, wkradł się również do niektórych eksperymentów nad reminiscencją {str. 417).
Nawet wtedy, gdy badany nie może skontrolować poprawności swego przypomnienia, samo usiłowanie odtworzenia materiału utrwala ślady przypomnianych elementów. Jednakże w tym przypadku mogą się utrwalić również ślady fałszywe, przypomnienia błędne. Dzięki temu właśnie opowiadania często powtarzane stają się coraz „bogatsze w szczegóły”. Ta sama zasada sprawia wiele trudności w badaniach nad zmianami, jakim ulegają figury geometryczne w okresie pomiędzy ich spostrzeżeniem a reprodukcją (str. 386).
Leave a reply